harmonijka

DamianBialystok.pl – podlaska opowieść o bluesie

chlopiec grający na harmonijce

W sumie nie wiem, kiedy to się zaczęło. Raczej im starszy jestem, tym dobitniejsze odnoszę wrażenie, że blues towarzyszy mi od zawsze. A przynajmniej odkąd pamiętam, czyli od kiedy pierwszy raz usłyszałem muzykę z udziałem takich gigantów, jak Muddy Waters, B.B. King czy John Lee Hooker. Już za dziecięcych lat łapczywie pochłaniałem melodie i rytmy, do których podobno „trzeba dorosnąć”. Trudno mi ocenić trafność tego stwierdzenia. Od tamtego czasu bowiem, blues nigdy mnie nie nudził, nigdy nie zawodził, nigdy zanadto się nie oddalał. A wręcz przeciwnie…

harmonijka w górach

Wspomniany gatunek coraz bardziej dopraszał się mojej uwagi. I zresztą robił to niezwykle skutecznie. Kolejne, płuczące portfel wydania płytowe mistrzów bluesa, warsztaty nauki gry na instrumentach, a później szkoła muzyczna i wypady do pubów, gdzie odbywały się tzw. jamy, przynależność do różnych zespołów oraz koncertowanie z nimi – wszystko to wypełniało coraz więcej czasu i pogłębiało moje zaangażowanie. Co prawda, dziś mam różne zajęcia i obowiązki, także jeśli chodzi o sferę zawodową. Jednak gdy ktoś mnie pyta, kim jestem lub czym się zajmuję – najchętniej odpowiadam, że muzykuję. Gram na harmonijce ustnej.

harmonijka, głośnik

Po pierwsze dlatego, że to szczera prawda. Od ponad 15 lat, w taki czy inny sposób (mam tu na myśli teorię oraz praktykę) zajmuję się muzyką. Przynajmniej od 12 lat nieprzerwanie szkolę się w graniu na harmonijce ustnej i doskonalę swój warsztat. A z bluesem, jak już ustaliliśmy, znamy się od dawien dawna. Bardzo często grywam w tzw. jam sessions, organizowanych w różnych pubach muzycznych i podczas okolicznościowych imprez bluesowych. Staram się regularnie zaliczać najważniejsze (także dla mnie) zjazdy, zloty i festiwale – począwszy na odbywających się w moim rodzinnym Białymstoku (np. Blues Fama, Jesień z Bluesem), a skończywszy na tych organizowanych w innych zakątkach Polski oraz zagranicznych.

O bluesie przeczytasz także na:

Po drugie dlatego, że muzyka, blues, granie na harmonijce, to nie tylko zwyczajne pasje. To dźwiękowy obraz mojej tożsamości, który nieustanne rozwijam i ubarwiam, zżywając się z nim coraz bardziej. Z racji pewnych predyspozycji, ale na pewno też wczesnego zainteresowania tymi dziedzinami oraz konkretnych upodobań, muzykowanie przy użyciu wspomnianego instrumentu dość łatwo mi przychodziło. Niemniej, zdaję sobie dzisiaj sprawę, że za wszelkimi postępami i ewentualnymi sukcesami stoi przede wszystkim moja ciężka praca. Dziś wiem dobrze, że to, co ulubione, bez czego nie potrafimy żyć, również potrafi momentami „stawać się naszym przeciwnikiem”, budzić uczucia niechęci i bezsilności. Potrafi być surowym nauczycielem, torem z coraz wyższymi przeszkodami. Ale tak samo wiem, jak słodko smakuje ta chwila, gdy dobiegamy do mety takiego toru, gdy udaje nam się zrealizować dany cel, gdy wydobywamy z harmonijki dźwięki i komponujemy je w melodie, o jakich jeszcze niedawno nawet nie marzyliśmy. Tak, bez sumiennej, systematycznej, składającej się z odpowiednich ćwiczeń i zajęć pracy się nie obejdzie!

grajek na pomoście

Ale nie mniej ważny okazuje się również właściwy kierunek, w jakim ta praca ma podążać. Jeśli poświęcimy ogrom czasu, sił i zaangażowania ćwiczeniom źle ukierunkowanym, jesteśmy w stanie wręcz oddalić się od upragnionego celu, zamiast do niego zbliżyć. A stamtąd znowu niedaleko do zwątpienia we własne możliwości. Dlatego postanowiłem stworzyć autorską stronę internetową damianbialystok.pl, służącą pomocy początkującym harmonijkarzom. W końcu – nie umniejszając znaczenia tych instrumentów – gitara czy klawisze to zupełnie co innego. Niełatwo nauczyć się pięknie grać na nich, ale łatwo na nich pokazać, co powinno się ćwiczyć oraz doskonalić. Nieco inaczej wygląda to w przypadku harmonijki, gdzie „wszystko jest schowane” i trzeba też nauczyć się korzystać z własnej intuicji. Dlatego ten przykład wydaje mi się trudniejszy. Chcę go trochę oswoić, rozjaśnić, stworzyć przystępniejszym dla innych osób, które – gdy zajrzą pod adres http://www.damianbialystok.pl/a_poradnik.htm z załączonym poradnikiem – będą wiedziały, co robią nie tak, co mogą poprawić oraz kiedy uzyskują właściwe rezultaty. Jednym słowem, zdecydowałem się udostępnić swoje doświadczenia muzyczne na platformie zrzeszającej wszystkich harmonijkarzy. Muzyków, którym – podobnie, jak mnie – w sercu gra blues.

harmonijka drewno